SPOTKANIE SĄSIADÓW..........na zaśnieżonym podwórku.
DISNEY, FLOYD i BUŹKA spotkały na śniegowym spacerku naszego sąsiada, dużego czarnego labradora, uroczego SAGORA.
FLOYD zgodnie z psim rytuałem obwąchał pupę SAGORA i doszedł do wniosku, że fajny kumpel. Nie czując respektu przed większym i starszym kolegą radośnie skakał na labcia.
DISNEY też witał się z SAGOREM.
Tylko BUŹKA, jak każda małolata udawała, że chłopaki ją nie interesująi trzymała się nieco na uboczu.
SAGOR dżentelmeńską mową ciała powiedział .... spoko małe , po co tyle hałasu.... ,nic wam nie zrobię !.... następnie naznaczył teren w kilku miejscach i poszedł.
Tylko BUŹKA, jak każda małolata udawała, że chłopaki ją nie interesująi trzymała się nieco na uboczu.
SAGOR dżentelmeńską mową ciała powiedział .... spoko małe , po co tyle hałasu.... ,nic wam nie zrobię !.... następnie naznaczył teren w kilku miejscach i poszedł.
ZACZEPNY FLOYD, podchodzi trochę nie ufnie i pyta....
Hej, Ty duży, kto ty
jesteś ?............ czy ja FLOYD już miałem zaszczyt Cię poznać
?
SAGOR ! nie chowaj głowy w krzaki...... pobaw się ze mną........bardzo proszę !!!!!!!!!!!
Po chwili wszystko gra.
SAGOR to uroczy labcio. I chociaż nie podejmuje zabawy pokazuje swoje opanowanie i spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz