sobota, 1 lutego 2014

STRACH MA WIELKIE OCZY !!!!! ............piękne liski chytruski...........są wśród nas.......
 
 
 
 
Na naszej warszawskiej Woli, na osiedlu pojawiły się dwa liski (ja widziałam tylko dwa).
Są bardzo odważne. Idą za nami, wyrzucającymi śmieci do śmietników, prawie przy nodze.
Czekają na otworzenie drzwi śmietnikowych i szybko chyc !!!.... do środka na wyżerkę.
Biada temu lokatorowi, który otwiera śmietnik z liskiem w środku- już najedzonym i czekającym
na uwolnienie z zamknięcia.
Otwieramy drzwi z klucza, potem szok !!!.... skok liska, odbicie się od nas, i myk !!!.... na zewnątrz.
Liska już nie ma, a my dopiero teraz przeraźliwie wrzeszczymy...............
STRACH MA WIELKIE OCZY !!!!! ...........lisek wydaje się trzy razy większy niż jest !!!!!




Lisy na naszych podwórkach pojawiają się przez cały rok już od 4-rech lat.
Dwukrotnie "sąsiedzka straż interwencyjna-psiarzy" wiozła lisy na badania.
Mamy oficjalny papier potwierdzający, że są zdrowe.
Najdziwniejsze jest to, że liski bardzo chętnie wchodzą do psich transporterków jeśli jest tam coś smacznego.
Lisy nie boją się naszych psów, nawet tych najbardziej szczekających na nie.
Co sprytniejszy piesek z instynktem łowieckim usiłuje dopaść lisa. Na szczęście nie udało się żadnemu .....uuuf............ Nie chciałabym tego oglądać.
Ten w transporterku (mojej kotki, a teraz piesków sheltie) złapany późną nocą przeze mnie i sąsiada
z osiedla od suczki Abi , wieziony był przez nas do kliniki weterynaryjnej.
Pozostawiliśmy go tam aby wykonano mu badania na wściekliznę.

Nigdy nie zapomnę ile napędził mi strachu idąc za mną (samiuteńką z szarpiącymi się na smyczach psami na widok lisa) i wpatrując się małymi lisimi oczkami we mnie w nadziei, że może otworzę mu śmietnik.

Tylko tyle udało mi się utrwalić na zdjęciach komórką lisich spotkań.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz